Forum Vanilla Sky Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Tuomas dla Teraz Rock 01.04.1999

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Vanilla Sky Strona Główna -> Wywiady, artykuły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
czarnycharakter
Władza absolutna



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 4122
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Planet Hell
Płeć: kobieta

PostWysłany: Pon 22:10, 10 Lip 2006    Temat postu: Tuomas dla Teraz Rock 01.04.1999

Wyobrażacie sobie, żeby utwór metalowego zespołu ze śpiewającą dziewczyną, w rodzaju Artrosis albo Moonlight, trafił na pierwsze miejsce polskiej listy przebojów? Nawet gdyby istniała jakaś z prawdziwego zdarzenia? W Finlandii jest inaczej: młodzi muzycy z Nightwish zdobyli szczyt piosenką pochodzącą z ich drugiego albumu, Oceanborn. Na tę – i inne okoliczności – przycisnęliśmy Tuomasa Holopainena, który kręci grupą. Czytajcie i uczcie się.


– Wiem, że idea zespołu narodziła się trzy lata temu, „z przyjaciółmi przy ognisku”. Przypomnij, jak to było, czy w tamtym gronie siedziała już Tarja?
– Nie, jej tam nie było. Ani nikogo z obecnego składu. To była letnia noc, siedzieliśmy, popijając, bawiąc się, rozmawiając o muzyce... Wtedy zdecydowałem, żeby zająć się na poważnie tworzeniem muzyki. Bez wielkich oczekiwań – po prostu pokazać coś swojego. Tak się zaczęło. Dwa tygodnie później zadzwoniłem do Emppu, gitarzysty, i zapytałem, czy by do mnie nie dołączył. Zaczęliśmy grać akustyczną, „atmosferyczną” muzykę. Wokalistkę chcieliśmy mieć w zespole od początku, zawsze podobał mi się kobiecy śpiew. Tarja była od lat naszą szkolną koleżanką, wiedzieliśmy, że mogłaby się tego podjąć. Poprosiliśmy ją i chętnie się zgodziła – nie wykonywała wcześniej takiego rodzaju muzyki. Na jesieni 1996 roku nagraliśmy swoje pierwsze demo. Trzy utwory: tylko głos, akustyczne gitary i klawisze.
– Masz bogate doświadczenia muzyczne...
– Moja mama jest nauczycielką gry na pianinie. Już w dzieciństwie zauważyła u mnie zainteresowanie muzyką i zasugerowała, żebym poszedł do szkoły muzycznej. Tak się stało, zacząłem grać na pianinie, które mi najbardziej odpowiadało. Miałem wtedy osiem lat, a rok później sięgnąłem po klarnet i zacząłem uczyć się teorii. Potem zdarzyło mi się jeszcze grać na saksofonie tenorowym w grupie jazzowej. W wieku lat szesnastu kilku moich kumpli poprosiło mnie, bym dołączył do ich zespołu, w którym miałem grać na klawiszach. Chodziło o nagranie taśmy demo. To był już zespół metalowy, może nawet
deathmetalowy.
– Interesowałeś się wtedy metalem, czy przystałeś do nich na zasadzie człowieka-orkiestry?
– Byłem wtedy wielkim fanem grup typu Metallica czy Megadeth, ale nie miałem pojęcia o niczym innym. Kiedy zacząłem z nimi grać, bardzo dobrze zapoznałem się z tą sceną, i tak zaczął się nowy okres moich inspiracji.
– Wracając do pierwszych, akustycznych nagrań Nightwish – w którym momencie zdecydowaliście się dodać gitary elektryczne, elementy ciężkiego rocka?
– Wiesz, byliśmy bardzo zadowoleni z tej pierwszej demówki, ale zdawaliśmy sobie sprawę, że zawarta na niej muzyka stanowi margines. Chcieliśmy spróbować czegoś większego, to była naturalna potrzeba. Pozostawiliśmy wolne tempa, melodie, dużo brzmień akustycznych, ale do kilku kompozycji dodaliśmy przesterowane gitary, perkusję, bas…
– Bardzo szybko doczekaliście się kontraktu płytowego. Tak o niego łatwo w Finlandii?
– Nagraliśmy siedmioutworową demówkę w nowym stylu. A potem pojechałem na trasę do Niemiec z zespołem, o którym wspominałem – Nattvindens Grôt. Tak się złożyło, że był tam również nasz obecny opiekun z firmy płytowej. Puściłem demo w autobusie i naprawdę mu się spodobało. Szybko podpisaliśmy kontrakt, a te siedem utworów bez zmian trafiło na kompakt. Nasza pierwsza płyta, „Angels Fall First”, jest więc właściwie demówką. Nie przećwiczone utwory, nagrane w słabym studiu… Myślę jednak, że brzmi dobrze jak na debiut.
– Na drodze do kariery stanęła wam potem fińska armia?
– Dokładnie. Zagraliśmy tylko kilka koncertów, bo Jukka i Emppu poszli w kamasze. W Finlandii każdy mężczyzna obowiązkowo musi odsłużyć wojsko.
– A kiedy się uczysz, studiujesz?
– To samo – trafiasz do armii, kiedy skończysz naukę. Na dziewięć – dwanaście miesięcy. Możesz iść do wojska, albo do więzienia.
– Masz to już za sobą?
– Tak, w tej chwili wszyscy w zespole odsłużyli swoje.
– Kiedy rozmawiałem z chłopakami z Apocalyptiki, którzy – jak Tarja – studiują na Akademii Sibeliusa, skarżyli się na nieprzyjazne traktowanie przez profesorów z powodu tego, co robią. Czy Tarji też zdarzają się podobne nieprzyjemności?
– Ona ma raczej kłopoty z innymi studentami. W tej chwili uczy się muzyki kościelnej, a tam są bardzo wąsko myślący ludzie. Nie akceptują jej, bo śpiewa w zespole
heavymetalowym. Z profesorami nie ma problemów, ona bardzo przykłada się do nauki.
– A nie boi się, że śpiewanie w zespole rockowym źle wpłynie na głos?
– Rozmawialiśmy o tym. U nas używa zupełnie innej techniki śpiewania i nie jest to zdrowe. Myślę jednak, że bawi się w Nightwish na tyle dobrze, że jej to nie obchodzi.
– Skąd pochodzi utwór Walking In The Air Howarda Blake’a, który umieściliście na końcu?
– Znasz kreskówkę „Bałwanek” (Snowman, może wy znacie – przyp. bart)?
– Nie.
– To słynna kreskówka na podstawie książki Raymonda Briggsa. Tu, w Finlandii, pojawia się na każde święta, od piętnastu lat. „Walking In The Air” to temat tytułowy, bardzo piękna piosenka. Czuliśmy, że będzie pasowała do klimatu muzyki Nightwish, więc ją wykorzystaliśmy.
– Muzyka swoją drogą, ale znacznie odbiegacie od tekstowego schematu skandynawskiego metalu. Zamiast czaszek i szatanów, słychać opowieści przypominające bajki.
– Jeśli powiedziałeś, że przypominają ci bajki, odbieram to jako wielki komplement. Taka była intencja. Jestem fanem literatury fantasy, w tekstach nie staram się używać jakichś alegorii… Chcę po prostu kreować fantastyczne obrazy, wizje, opowiadać o nowych światach. Te słowa są bardzo naiwne, można nawet powiedzieć dziecięce. Ale zarazem niezwykle szczere.

Tekst w całości ukazał się w numerze "TR" z kwietnia 1999 (92).

BARTEK KOZICZYŃSKI
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Vanilla Sky Strona Główna -> Wywiady, artykuły Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island